Dziś wpadam z czymś czego nie planowałam, ale... szalenie mi się spodobałmi się ten pomysł.
Wczoraj zostałam otagowana u Kapryska, więc postanowiłam podjąć wyzwanie. Chodzi o to by stworzyć makijaż za pomocą wyłącznie polskich kosmetyków. Miałam nie lada zagwozdkę gdyż... nie posiadałam podkładu polskiej marki, ale udało mi się go zastąpić. Jak? Czytajcie dalej:)
Marki polskich kosmetyków, jakie znalazłam w swoich zbiorach to głównie Wibo, Bell, Diadem oraz Pierre Rene.
Zacznę od koła korektorów WIBO. Przyznam, że są naprawdę kremowe, a i krycie nie jest najgorsze.
Posłużyły mi nie tylko do zakrycia niedoskonałości,ale także jako ... Podkład. Trzeba przyznać,że zachowują się nieźle. Próbowałam już kilkakrotnie konturować nimi buzię i jestem z nich zadowolona.
"Bazę" utrwaliłam za pomocą pudrów Bell 011 i 014, które najczęściej mieszam ze sobą, aby uzyskać odpowiedni odcień. Za pomocą pudru Bell 021 poprawiłam konturowanie:) Jeśli chodzi o produkty pudrowe Bell, jestem nimi oczarowana od niemal roku. Ładnie utrzymują się na mojej buzi, a ich cena jest zawsze przyjemna.
Jeśli chodzi i róż, to podobnie jak w przypadku pudrów Bell, rok temu zakochałam się w różach DIADEM.
Udało mi się wtedy dostać pełną paletę wszystkich odcieni i uważam,że tam marka nie ma sobie równych. Te róże mają przecudowne odcienie, fajną pigmentację i chętnie sięgam po nie codziennie(co widać po stanie palety:))
Tusz do rzęs, który kupuję za każdym razem z taką samą chęcią. O którym już nie raz pisałam. WIBO DOLLS LASH. Mam nadzieję,że Wibo nidy nie wycofa go z produkcji:)
Na usta nałożyłam pomadkę Wibo Eliksir 07. O tych pomadkach pisała cała blogosfera. Ja osobiście bardzo je lubię, szczególnie za ich nawilżającą formułę. Jeśli zaś chodzi o trwałość to dziś już wiem,że istnieją bardziej trwałe produkty do ust.
A tak wygląda efekt końcowy!
Do zabawy nie zmuszam,ale chętnie zobaczyłabym co wymyśłiłyby:
Rodzynka
Karolina
Puszka
Ecattiem
Ann
Ewy
Oczywiście chętnie obejrzę też inne propozycje:)
Pozdrawiam!
-Truskawkowa
Łohoho, jak patriotycznie :D Muszę przejrzeć moje zbiory i zastanowić się, co z nich jest polskiej produkcji, to może uda mi się coś zmalować :)
OdpowiedzUsuńoo tak!
UsuńNo i przeszłam załamanie, bo okazuje się, że nie mam wystarczającej ilości polskich kosmetyków... Teraz zagadka - iść i kupić, czy odpuścić :D
Usuńuuuu.... miałam ten sam dylemat z podkładem:)ale udało się go zastąpić
UsuńPoradziłaś sobie świetnie! Jestem z Ciebie dumna. Co zauważyłam, że mimo, że mamy świetne kosmetyki do makijażu polskich firm to mało kto może zrobić makijaż tylko przy użyciu polskich marek. Trochę to smutne ;(
OdpowiedzUsuńMnie nie sluza plskoe podklady, totez nie mialam zadnego
UsuńBardzo ładny makijaż ;)
OdpowiedzUsuńDzieki
UsuńUhu, dzięki, muszę pomyśleć nad tym makijażem :D
OdpowiedzUsuńTy nieźle wybrnęłaś z tej sytuacji, ale ja nie wiem jak mam zastąpić niepolski podkład ;P
kombinuj Rodzyna!
Usuńbardzo fajnie Ci to wyszło :D
OdpowiedzUsuńjuż pisałam u Kapryska, że spróbuję, jeśli znajdę odpowiednie kosmetyki :D Nie mam polskich cieni! ;C
uzyj rozu lub bronzera:)
Usuńświetnie sobie poradziłaś:)
OdpowiedzUsuńładnie podkreśla ci urodę:)
dzieki
UsuńCienie z MySecret bardzo często używam tak samo pomadek z eliksira Wibo.
OdpowiedzUsuńDziękuję za otagowanie, ciekawy pomysł i niezłe wyzwanie. Z podkładem też mam problem !! :o chociaż w sumie...mam jeszcze próbki podkładów z Marizy ;D w wolnym czasie postaram się wykonać tag :)
OdpowiedzUsuń