Kolejny raz przepraszam za moją prawie nikłą obecność na blogu,ale w moim życiu prywatnym nastąpiło wiele zmian, głównie mało przyjemnych (m.in. jestem na wypowiedzeniu w pracy i poszukuję nowej...)
Dziś zapraszam Was na lekki jak piórko post - małą relację z naszej podróży:) Sama chętnie wspomnę te chwile jeszcze raz.
Najwięcej czasu spędziliśmy w Berlinie,gdyż tam jedliśmy i spaliśmy w hotelu,a drugiego dnia oderwaliśmy się całkowicie od naszej wycieczkowej grupy i pomaszerowaliśmy swoim szlakiem - maszerowanie po wszelkich historycznych zakątkach mnie nie "rajcuje", gdyż znam już większość ze względu na studia,jakie skończyłam.
Zapraszam więc na małą wędrówkę z nami.
Pierwszego dnia przyjechaliśmy do Drezna:
Miasto jest naprawdę przepiękne i ma różnorakie oblicza. Kusi wizerunkiem nowoczesnych dzielnic, cieszy oko historycznymi domkami łużyckimi,ale pokazuje też i brzydszy pokomunistyczny obraz.
Remonty podobnie jak i u nas:)Podczas Drezdeńskiego zwiedzania nie mogło zabraknąć Zwinger`a:)
Obecnie znajduje się tam galeria malarstwa, zbiór porcelany i salon matematyczno-fizyczny. My niestety zdążyliśmy obejrzeć tylko zbiory porcelany,więc ze względu na zbyt duże tempo przewodnika oderwaliśmy się w 2`gim dniu wycieczki:)
Naszym priorytetowym celem drugiego dnia było Berlińskie ZOO, które jest ogromne. Spędziliśmy tam cały dzień i jeszcze brakło nam czasu, by obejrzeć wszystko.
Słonie miały nas w ......:) |
Znaleźliśmy paru naszych krewniaków:
A ja się czasem martwię,że wychodzę nieuczesana..... |
słitfocia? okej! |
Kameleon z reklamy Dulux`a?:)
Włochaty pajączek... a brrrr!
Chyba widziałem koteczka:)
Trafiliśmy na porę karmienia lwów. Niesamowite przeżycie dla osób o mocnych nerwach:) Te ryki!
Lodzio miodzio, Panowie! Lodzio miodzio! |
Wieczór upłynął nam w cudownym irlandzkim Pubie w środku Berlina :D
Dzień trzeci upłynął nam w atmosferze Poczdamu.Zwiedziliśmy Cecilienhof:
oraz ogrody Sanssouci.
Jak mawia mój arcymądry Padre: Wszystko co dobre,szybko się kończy! Było cudownie i już znam cel mojego następnego wyjazdu:)
Miło mi jeśli ktoś dotrwał do końca:)
I to by było na tyle, mam nadzieję ,że teraz już uda mi się wrócić. Mam w planie zrealizować dalszy ciąg postów Moja kolekcja kosmetyków do makijażu i parę recenzji.
A co u Was? Biegnę nadrabiać blogowe zaległości!
-Truskawkowa
Budynek, w którym znajduje się galeria malarstwa wygląda interesująco:) Lubię zabytkową architekturę:)
OdpowiedzUsuńI love Drezno ;)
OdpowiedzUsuńJa pokochałam Berlin
UsuńSuper!! zazdroszczę Ci tego wypadu do ZOO ;)
OdpowiedzUsuńTak ,to ZOO robi wrażenie
Usuńjak dużo zdjęć!
OdpowiedzUsuńwidać, że wyprawa się udała :)
tak udała się niesamowicie!
OdpowiedzUsuńfajna wyprawa:)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam podróżować:)
Biedne króliczki :( No ale i lew jeść musi...
OdpowiedzUsuń