Opakowanie
Jak widzicie Peeling zamknięty jest w przeźroczystej butelczynie o pojemności 100ml. Fajne jest to, że dokładnie wiemy ile nam go zostało. Pojemność nie jest duża,ale to jest akurat dla mnie plusem. Nie lubię długo używać tego samego produktu (no dobra Peeling "Kokosowe ciasteczko" z Fennela bym mogła:))Konsystencja i Działanie
Drobiny są bardzo widoczne. Nawet troszkę się bałam,że będzie bardzo mocnym zdzierakiem, jednak tak się nie stało. Ścieranie określiłabym jako "średniej kategorii". Peeling rozprowadzał się ładnie, nie było problemu z jego spłukaniem.Jeśli zaś chodzi o działanie antycellulitowe, o którym mówi nam producent, nie zauważyłam go ani troszkę. Ale też nie oszukujmy się, sam peeling czy krem cellulitu nie zwalczy. Potrzebne są ćwiczenia, odpowiednia dieta i zdrowy tryb życia.
Zapach
Faktycznie czuć było pomarańczę, bez odrobiny sztuczności. Co mi się podobało. To jedyny kosmetyk, którego zapach pozostawał w łazience jeszcze na długo po użyciu. Delikatny, nienachalny.W ogólnym rozrachunku, całkiem fajny produkt,choć nie wybitny. Daję mu 7/10pkt. No i na pewno nie powala efektami antycellulitowymi. Ich cena waha się od 6-8 zł, więc myślę, że warto spróbować. Ja pewnie sięgnę jeszcze po jakiś, może tylko wybiorę inny wariant zapachowy.
Ps. Dla tych, którzy jeszcze nie odwiedzili, a są Łasi doznać estetycznych zapraszam na bloga innej,choć bliskiej mi tRUŚKAwki Puzderko -czyli puszka na cacuszka:)
Pozdrawiam,
Truskawkowa Mery:)
bardzo lubię peelingi Joanny, głównie za piękny owocowy zapach :)
OdpowiedzUsuńfajny ten peeling a zapach jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi :) I faktycznie, to że jest w przezroczystym opakowaniu na pluus dla firmy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNawet lubię żele/peelingi z Joanny :) ale tego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńja posiadam kawowy:) i pięknie pachnie kawą:)) jak dla mnie mógłby być troszke większy:))
OdpowiedzUsuńTroszkę za mało drapie, ale lubię :) Fajne mają zapachy :)
OdpowiedzUsuń