Kilka słów na temat produktu:
Fluid produkowany jest w Laboratorium Kosmetycznym Ireny Eris. Według producenta :Innowacyjna formuła fluidu aksamitnie otula cerę grapefruitową świeżością. Niedoskonałości przestają być widoćzne, a skóra staje się naturalnie gładka i matowa.
Czy na pewno? Jeśli jesteście ciekawi czytajcie dalej:)
Opakowanie:
Jak dla mnie coś co Tygryski lubią najbardziej - buteleczka z pompką. Uwielbiam kiedy podkłady mają pompki. Nabieram taką ilość, jaką potrzebuję. co zwiększa wydajność. No właśnie wydajność... Nie do końca wiem ile jeszcze zostało w środku. Pompka już nie podaje zawartości, ale ile zostało na dnie i ściankach nie wiem, ponieważ plastik nie jest przeźroczysty, natomiast jest trudny do przecięcia.Buteleczka mieści 30 ml, wieć standardowo.
Konsystencja, krycie i wykończenie:
Konsystencja jest przyjemnie kremowa, podkład fajnie się rozprowadza, nie pozostawia smug. Krycie jest całkiem przyzwoite jak na produkt dla osób borykających się z trądzikiem. Jednocześnie nie prowadzi do zapychania. Nie zgodziłabym się tylko z zapewnieniem producenta o działaniu matującym. Wykończenie jest raczej półmatowe, ale naprawdę bardzo ładne. Mój odcień to ten najjaśniejszy 120 Natural Matt o delikatnie żółtym tonie.
Zapach
Jest to pierwszy podkład, który podbij moje serce zapachem. Subtelnie wyczuwalny Grejfrut - Uwielbiam!
Trwałość
Produkt schodzi w ciągu dnia z twarzy,ale w ładny sposób, nie pozostawia nieprzyjemnie wyglądających smug czy plam. U mnie idealny wygląd pozostaje ok 4-5 godz., potem zaczyna schodzić.
Cena to ok. 17 zł.
Moja opinia
Świetny produkt, dla osób borykających się z niedoskonałościami.Ja co prawda dawno już nie jestem "Under Twenty":), ale z trądzikiem borykam się właśnie teraz i to był naprawdę miły pomocnik w codziennym makijażu.Pięknie pachnie. Ładnie się rozprowadza, więc osoby rozpoczynające swoją przygodą z makijażem bez problemu sobie z nim poradzą.Mały minusik jedynie za problem w wydobywaniu resztek i małej gamie odcieni (tylko 3) ale w ogólnym rozrachunku to 9/10pkt.
To chyba już wszystko, idę wykorzystać resztę niedzieli i ładować akumulator na cały przyszły tydzień.
Pozdrawiam,
Truskawkowa Mery:)
nigdy nie miałam tego pudru, ale bardzo zaciekawił mnie jego zapach :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś wypróbuję, jak skończą mi się moje pudry, których obecnie używam.
Ja już kilka razy chciałam go kupić, ale nawet najjaśniejszy kolor jest dla mnie za ciemny ;(
OdpowiedzUsuńno gama kolorystyczna jest naprawde niewielka
Usuń