Moja przygoda z pędzlami Hakuro zaczęła się ok. roku temu. Postanowiłam zamówić porządny pędzel do rozcierania...
Padło na H77 i... tak to się zaczęło:)
H77 wykonany jest z naturalnego włosia. Ma owalny kształt a u góry włosie tworzy swego rodzaju szpic,co jest niezwykle pomocne w nadawaniu kształtu. Jest wprost stworzony do rozcierania granic. U mnie świetnie sprawdza się do rozcierania cieni w załamaniu.
W następnej kolejności trafiły do mnie dwa następne pędzle do oczu.
H74 kształtem przypomina odrobinę H77, pozbawiony jest jednak charakterystycznego "szpica". Znakomicie rozciera granice między cieniami. Tworzy swoistą mgiełkę koloru:) Nadaje się również do "gruntowania" pudrem korektora pod oczami.
H79 stał się moim ulubieńcem wszechczasów. Jest to pędzel wielozadaniowy. Możemy nim nanieść cienie na powiekę i rozetrzeć w załamaniu lub pod łukiem brwiowym.
Dodam jeszcze, że wszystkie pędzle tej marki charakteryzują się niezwykłą miękkością.Używanie ich to naprawdę przyjemność.
Do mojej kolekcji dołączyły również pędzle do twarzy.
H50 również podbił moje serce:) Do tej pory miałam już dwa Flat Top`y w moich zbiorach. Zaczęłam od Flat Topa Mary Macom, który nie należy do najgorszych,ale raz że wydawał mi się ciut za mały,a dwa że nie ze wszystkimi podkładami dobrze współpracował. Drugi Flat top,który posiadam to Ecotools, w tym przypadku również miałam wrażenie,że jego średnica jest ciut za mała.
H50 sprawuje się świetnie w przypadku wszystkich podkładów, które posiadam. Jego włosie wydaje się być trochę bardziej zbite,ale też i bardziej elastyczne. Podkład jest rozprowadzony cieniutką warstwą i wygląda naturalnie.
H54 jest nieco bardziej zaokrąglony. To kolejny pędzel wielozadaniowy:) Ja uwielbiam nim nakładać róż,ale spokojnie mogę nim też konturować buzię bronzerem. Nadaje się też do nałożenia podkładu, jednak zdecydowanie wolę do tego H50.
Skośnie ścięty H21 jest idealnym narzędziem do konturowania. Pięknie rozciera bronzer i to zaledwie kilkoma ruchami. Spokojnie nałożymy nim też róż na policzki.
H13 to niewielki owalny pędzel. Nadaje się zarówno do rozświetlacza, różu a także bronzera. Jest to pędzel, którym możemy twarzy nadać nieco ostrzejszych konturów.
Wszystkie te pędzelki charakteryzuje naprawdę wspaniała miękkość,ale też i wykończenie. Czarną drewnianą rączkę wieńczy srebrna skuwka z włosiem.
Mimo, iż kuszą mnie kolejne nabytki wiem,że ta 7-ka w zupełności wystarcza do wykonania pełnego makijażu.
Pewnie znacie już większość z wymienionych delikwentów, więc jestem ciekawa waszego zdania na ich temat:)
Pozdrawiam,
-Truskawkowa!