Łączna liczba wyświetleń

sobota, 30 marca 2013

Makijaż na codzień - Paletka E.L.F Beauty Encyclopedia

Tak, oczy Was nie mylą - to już drugi post dzisiaj:)
Wykorzystuję czas wolny, bo nie wiem, kiedy znów będę miała czas pisać:)
Wrzucam kolejną z propozycji do pracy - czyli typowy dzienniak.
Cienie pochodzą z palety Beauty Encyclopedia E.L.F, którą bardzo lubię. Cienie są fajnie napigmentowane i całkiem długo się utrzymują.





Użyłam:
Twarz:
Podkład Bourjois 1.2.3 Perfekt. 51 Light Vanilla
Puder Bourjois Healthy Balance 52 Vanille
Róż Catrice 050 Apropos Apricot
jako Bronzer puder matowy Bell odc.015


Oczy
Jako bazy użyłam E.L.F All Over Cover Stick w odcieniu Apricot Beige
Cienie z E.L.F The Beauty Encyclopedia
Czarna kredka MGMG
Tusz Rimmel London
Kredka do brwi Catrice 020 Date with Ashton.
Usta:
Avon Extra Lasting
I co Wy na taką propozycję?
Pozdrawiam
-Truskawkowa Mery:)

Mój wybawca...

...Czyli dziś słów kilka o peelingu enzymatycznym Pharmaceris z 5% kw. migdałowym.
 Od września borykałam się z naprawdę okrutnym atakiem trądziku. Ponadto, za wiele nie mogłam zrobić,gdyż ma to poważne podłoże hormonalne. Ciągle szukałam pielęgnacji, która będzie łagodziła wszelkie zmiany i wreszcie znalazłam!

Co mówi nam producent?


Opakowanie

Producent podaje nam 50 ml produktu w białej buteleczce z pompką typu airless. Czyli pełna sterylność,co mi się bardzo podoba. Ogólnie wszystko mi się podoba,a jedynie małym minusem jest fakt,że nie widać ile produktu pozostało.

Moja opinia

Przede wszystkim peelingu używam od miesiąca. Co zauważyłam już po pierwszym użyciu? Buzia rano była gładziutka i mięciutka. Pomyślałam: Tylko co dalej?
Następne dni przyniosły same pozytywne rezultaty: na twarzy przestały się pojawiać kolejne niedoskonałości, te które były szybciutko znikały i co najważniejsze, moja skóra nie była przy tym wysuszana. Po żelu Epiduo,niestety kończy się plackami łuszczącej skóry, tutaj tego efektu nie ma.
Producent zaleca używanie go codziennie, więc co wieczór nakładałam o na twarz. Zauważyłam też, że przebarwienia faktycznie jaśnieją. Idealnie jeszcze nie jest ale już bardzo mi się podoba. 
Peeling kosztuje kolo 40 zł, jednak jest naprawdę wydajny, a przede wszystkim skuteczny, więc jestem wydać kolejny raz ową sumkę, jak tylko skończy się tak buteleczka:)

Jeśli miałabym ocenić ten produkt to otrzymuje 11 pkt na 10 możliwych :D

Kochane,
 z okazji nadchodzących Świąt życzę wszystkim radości, spokoju,a przede wszystkim odpoczynku!

Pozdrawiam,
Truskawkowa Mery!

czwartek, 28 marca 2013

Pustostan Marzec 2013

Marzec już pomału dobiega końca więc przyszedł czas na marcowy Pustostan. Przyznam, że w marcu poszalałam z zakupami dorobiłam się niemałych zapasów, natomiast zdenkowanych nie jest zbyt wiele. Na pielęgnację poświęcałam naprawdę minimum czasu, toteż tych produktów nie jest zbyt wiele.

Pielęgnacja ciała

Waniliowy Scrub do Mycia ciała. Farmona - W opakowaniu jego zapach baaardzo przypominał Waniliowe masło do ciała Joanny, natomiast na ciele był dużo bardziej ciężki i mdły. Określę go jak zwyklaka, szału nie ma.

100% olej kokosowy KTC. - Zużywałam go równo pół roku, niezwykle wydajny. Stosowałam go do ciała,włosów i twarzy, jako balsam lub czasem jako peeling w połączeniu z innymi półproduktami. Na półce już czeka jego kolejne opakowanie:)

Bandi Balsam Antycellulitowy - Bardzo fajny produkt. Recenzja tutaj

Pielęgnacja twarzy

Płyn Micelarny z Be Beauty - Świetny produkt i w super cenie. Jestem w trakcie drugiego opakowania.

Krem Alverde 3 in 1 Perle. - Skończyłam go w połowie miesiąca. Również dobry produkt w dobrej cenie, choć chyba znalazłam lepszy zamiennik. Jestem w trakcie testowania,więc nic więcej nie powiem.

Rival de loop Hydro.Krem pod oczy. - Szukałam fajnego kremu pod oczy, bo moja skóra po całej masie kuracji antytrądzikowych była mocno przesuszona nawet pod oczami. Ten krem sobie niestety z tym nie poradził.

Żel Epiduo - produkt na receptę. Myślę,że zawdzięczam mu bardzo wiele. W ciągu 3 dni potrafi się rozprawić z wielką podskórną gulą. Na chwilę obecną moja cera potrzebuje go już dużo rzadziej,ale mam drugie opakowanie w zapasie:)

Olej z nasion pestek malin. Archipelag piękna. - Stosowałam go do twarzy na noc, ładnie odżywiał skórę. Myślę,że jak skończę swoje olejowe zapasy, to powrócę do niego.

Maseczka malinowa z olejem arganowym AA. - bardzo polubiłam.

Kolorówka



Pomadka Celia  - lekko pomarańczowy odcień. Całkiem przyjemna.

Tusz do rzęs Mannhatan. - Świetny. Często do niego wraca. Ma ciekawie wygiętą szczoteczkę, która podkręca rzęsy. Ładnie je rodziela i pogrubia.

Tusz do rzęs Colour Chic. Big Volume Lashes.  - To również tusz -hit. Kosztuje ok. 6zł w Pepco. U mnie przepięknie podkręca i pogrubia rzesy, nie kruszy się. Kolejny czeka  w szafce.

Błyszczyk Paese Colore Mio. - Zwyklak, zaczął się  warzyć, więc wędruje do kosza.

Kuleczki Brązujące Sensique - Bardzo je lubiłam, aczkolwiek już po nie nie sięgnę wolę bronzery w kamieniu:)

Bronzer Essence - Również niezły produkt, aczkolwiek pod koniec bardzo stwardniał co utrudniało jego używanie.

Cień Sensique Exotic - Super szampański odcień. Swietnie nadawał się również jako rozświetlacz na policzki.

I to by bylo na tyle. Tak jak mówię, nie jest to pokaźny pustostan. Mam silne postanowienie poprawy:) zamierzam w kwietniu poświęcać sobie więcej czasu na pielęgnację i wykorzystywać ogromne zapasy, które mam w szafce:)

Pozdrawiam,
Truskawkowa!

sobota, 23 marca 2013

Wiosenne paznokcie:)

Witajcie!

Dziś wpadam z propozycją manicure hybrydowego zmalowanego na konkurs Neonail. Zresztą dawno już nie było żadnych postów paznokciowych:)





Na wygraną nie liczę,ale lubię próbować sił w różnych konkursach. Dajcie znać, czy przywołują wiosnę?
Nie mogę już znieść tej zimy za oknem:)

Pozdrawiam,
Truskawkowa Mery!

piątek, 22 marca 2013

Tag 7 sekretów:)

Przeglądając dziś blogosferę natknęłam się na ten Tag, a że tego typu posty rzadko goszczą u mnie, postawiłam na małą odmianę! Więc zdradzę Wam kilka swoich mrocznych sekretów:D

1. Jestem uzależniona od kawy:) Nie umiem rozpocząć dnia niczym innym jak kubkiem mocnej kawy. W ciągu dnia wypijam jej ok. 4 kubków. I tak ograniczyłam jej ilość (Kiedyś 7 kubków w ciągu dnia nie stanowiło dla mnie problemu) Sypiam przy tym jak dziecko:D
źródło:google

2. 7 razy próbowałam obejrzeć film Incepcja- zawsze zasypiam na samym początku:D Okrutnie mnie nudzi...

3. Uwielbiam masło orzechowe. Potrafię je jeść łyżką ze słoika jak nutellę. Dlatego staram się nie mieć w domu masła orzechowego w trosce o szerokość swoich bioder.

4.Nienawidzę wielkich miast. Mieszkałam jakiś czas we Wrocławiu i niestety ichniejszy nurt WROCLOVE był mi całkiem obcy.

5. Dla odmiany miasto, które kocham to Nysa. Żałuję, że nie zostałam w nim po studiach. Wiążę z nim chyba najlepszy okres w moim życiu (studia- to chyba mówi samo za siebie;)).Do dziś staramy się zajrzeć tam raz do roku.
źródło : Google
6. Nie wyobrażam sobie dnia bez muzyki. W domu,w pracy, w autobusie i w samochodzie non stop muszę czegoś słuchać:) Obecnie na tapecie non stop:


Pierwszy mogłabym oskarżyć o silne wciskanie gazu w podłogę, podczas jazdy autem. Zawsze kiedy usłyszę to w głośnikach, zupełnie nie wiem jak i kiedy, nagle na liczniku pojawia się zawrotna prędkość:D It must be some kind of magic!

7. No właśnie jazda samochodem...  Gdyby dwa lata temu ktoś powiedział mi, że będę uwielbiać jazdę samochodem prawdopodobnie wyśmiałabym go, ubrała w kaftanik wiązany na plecach i załatwiła mu transport na "apartamenty" na wodociągowej.... Bardzo długo wzbraniałam się przed zrobieniem prawa jazdy i cholernie bałam się wsiąść za kółko. Trafiłam do szkoły jazdy, którą prowadziła pewna przebojowa babeczka i..... widzicie jak to się skończyło:D Wiedziała jak mnie podejść i dziś nie mam już z niczym problemu :D

To chyba już wszystko:) Mam nadzieję, że zaczęłyście weekend równie przyjemnie co ja:)
Pozdrawiam,
Truskawkowa Mery!

niedziela, 17 marca 2013

Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty:) - maikjaż

Dziś makijaż inspirowany słońcem za oknem i wreszcie przepiękną pogoda.
Użyłam:
Twarz:
Podkład Bourjois 1.2.3 Perfekt. 51 Light Vanilla
Puder Bourjois Healthy Balance 52 Vanille
Róż Catrice 050 Apropos Apricot
jako Bronzer puder matowy Bell odc.015

Oczy
Jako bazy użyłam E.L.F All Over Cover Stick w odcieniu Apricot Beige
Cienie z Oriflame Visions Eye Trio Fashionably Fawn
Czarna kredka MGMG
Tusz Chic Colour Big Volume Beautiful Lashes
Kredka do brwi Catrice 020 Date with Ashton.

Usta:
Wibo Elixir 07

A jak Was inspiruje wiosna?
Pozdrawiam niedzielnie:)

-Truskawkowa Mery:)

poniedziałek, 11 marca 2013

Czyżby ktoś wynalazł Eliksiry piękna?:)

O Eliksirach Wibo było głośno jakiś czas temu. Wtedy jakoś mnie to nie ruszało. Zresztą miałam kilka produktów Wibo, które mnie nie porywały,więc nie darzyłam tej marki jakimś wielkim zaufaniem. Do czasu:)

Natknęłam się w Rossmannie na promocję,gdzie można je nabyć za 5,99. Początkowo zakupiłam dwa odcienie, a za dwa dni pognałam po dwa kolejne i tak prezentuje się moja kolekcja:)
od lewej 07, 08, 02, 01
Powiem szczerze,że troszkę się sama zaskoczyłam, bo rzadko kiedy kupuję kilka pomadek jednej firmy. Ale te są tak niezwykłe,że pokochałam je od pierwszego "nałożenia" i zapragnęłam aż czterech!

Mają cudowne kremowe wykończenie bez drobinek i są naprawdę nawilżające. Trudno sobie nimi zrobić krzywdę, mimo że pigmentację mają dosyć mocną. Nakładają się jak masełko:)

07 to odcień ciepłego różu. Świetny do dzienniaków.
08 to malinowa czerwień, ma nieco słabszą pigmentację niż pozostali czterej bracia, aczkolwiek  nie jest źle.
Możecie zobaczyć ją w akcji tu
02 to hmmm ciężko mi określić ten kolor, brązowawe bordo? Jest to nieco przyciemniony mój naturalny odcień ust. W akcji tu
01 to odcień chłodnego różu.

 Jedynym minusem tych pomadek to ich trwałość. Na moich ustach to ok. 3-4 godziny.Dodam ,że z ust schodzą równomiernie,więc nie robią katastrofy:) Ale na tyle zalet taka wada to nie wada:)

z fleszem


bez flesza
Lubicie Wibowskie Eliksiry? A może macie innych pomadkowych ulubieńców?

Pozdrawiam,
Truskawkowa Mery!

niedziela, 10 marca 2013

Niedzielny nude

 Ostatnio lubuję się w brązowych "nudziakach". Dobrze się w nich czuję. Dziś kolejny:)



Twarz:
Podkład Bourjois 1.2.3 Perfekt. 51 Light Vanilla
Korektor Essence Pureskin Antispot Coverstick w odcieniu 02 Sand.
Róż Markwins  & CO
Bronzer Essence 02 love to be matt.
jako rozświetlacz cień Sensique Exotic

Oczy
Jako bazy użyłam E.L.F All Over Cover Stick w odcieniu Apricot Beige
cienie: My Secret Pearl Touch 101, Kobo 117 Caffe Latte, Sleek Darks cień Paper Bag.
Eyeliner Essence 01 Midnight in Paris
Tusz Chic Colour Big Volume Beautiful Lashes
Kredka do brwi Catrice 020 Date with Ashton.
Usta:
Wibo Elixir o8

Jak Wam się podoba? Gustujecie w nudziakach czy raczej w kolorkach?

Pozdrawiam,
Truskawkowa Mery

poniedziałek, 4 marca 2013

Bandi - Antycellulitowy Balsam Wyszczuplający


Na listopadowym, pierwszym OSBK, w paczuszce od firmy Bandi znalazłam tajemniczy biały kartonik:

W którym ukryty był wyszczuplający balsam antycellulitowy. Pomyślałam: "Czarodzieje.... Skąd oni wiedzieli....przecież ukrywam go pod spodniami" :D
Z cellulitem borykam się od dawna, raz na jakiś czas przechodzę na dietę oczyszczającą i staram się dużo ćwiczyć. Do tej pory używałam drogeryjnych balsamów wyszczuplających i antycellulitowych, ale zwykle nie przynosiło to najmniejszego efektu, więc wyobraźcie sobie jak bardzo sceptycznie podeszłam do tego produktu. Czy zmieniłam zdanie w czasie używania?

Opakowanie

Jak już wcześniej wspomniałam wszystko było zapakowane w biały kartonik w estetyczne wzorki.
Sam produkt znajduje się w 200ml mlecznoprzeźroczystej butelczynie z "dzióbkiem na klik":) Oprócz tego posiada standardową nakrętkę. Dokładnie zatem widać ile produktu zostało zużyte.Sam balsam jest białego koloru.
Skład

Na stronie producenta odnalazłam pełny skład:
"Aqua/Water, Propylene Glycol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Polysorbate 20, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Magnesium Aluminum Silicate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Butylene Glycol, Centella Asiatica Extract, Equisetum Arvense Extract, Paullinia Cupana Seed Extract, Caffeine, Laminaria Hyperborea Extract, Inulin Lauryl Carbamate, Xanthan Gum, Carnitine, Polyacrylate, Polyisobutene, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Methyl Nicotinate, Cinnamomum Ceylanicum, Rosmarinus Officinalis, Benzyl Benzoate, Linalool, Cinnamal, D-Limonene, Eugenol" (skład pochodzi stąd http://www.bandi.pl/sklep/produkt/id/179)

Podoba mi się tu obecność olejku ze słodkich migdałów i masła shea. Wcześniej stosująs drogeryjne "Antycelluliciaki" nieźle przesuszałam sobie skórę.
Składniki aktywne to tutaj: Ekstrakt z guarany, Centella asiatica, Skrzyp polny, Nikotynian metylu, Kofeina, Karnityna, Ekstrakt z grejfruta i Ekstrakt z algi Laminaria.

Działanie

No właśnie nastawiona byłam sceptycznie, a już pierwszego dnia zostałam zaskoczona. Na opakowaniu producent informuje nas, że po 5 min. może nastąpić uczucie przyjemnego ciepła i lekkiego pieczenia.

I tutaj moja dobra rada: nie nakładajcie go zbyt obficie:)
Ja za pierwszym razem go sobie nie szczędziłam podczas masażu. Następnie poszłam obejrzeć film... Miałam wrażenie, że moja skóra płonie. Była zaczerwieniona. Jednak przeczekałam (ten efekt utrzymuje się około godziny) i poszłam spać. Rano przeżyłam szok. Cellulit oczywiście był, ale skóra był taka miło naprężona. W następnych dniach nakładałam go nieco ostrożniej. Na chwilę obecną balsam dobija do dna i moje wnioski są następujące:
- Cellulit stał się odrobinkę mniej widoczny (bez spektakularnych efektów, ale wogóle jakieś są)
- Skóra jest bardziej sprężysta, miękka - ten efekt baaaardzo mi się podoba.
- Efekt cieplny - zdecydowanie go pokochałam. Przyznam się, że w naprawdę zimne poranki nakładałam go też rano( takie tam dodatkowe ogrzewanie w autobusie). Natomiast nie wyobrażam sobie używać go w czasie lata, podczas upałów.
- Sam Balsam wchłania się błyskawicznie, nie przesusza skóry.

Dostępność i cena

Produkty marki BANDI dostępne są wyłącznie w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych lub w ich sklepie internetowym  
Cena to 44 zł/200ml
Nie jest to niska kwota, ale myślę, że skuszę się na niego jeszcze raz, bo warto w niego zainwestować.

Fakt, że balsam otrzymałam za darmo, nie wpłynął na moją opinię.

Aaaa, pochwalę się jeszcze, że wybieram się na drugie Opolskie Spotkanie Blogerek Kosmetycznych:) Już się cieszę :)

Pozdrawiam poniedziałkowo,
Truskawkowa Mery

sobota, 2 marca 2013

Sobotni makijaż z jagodową nutką ze Sleeka:)

Dziś wpadam do Was z makijażem, zmalowanym na szybko paletką Sleek Darks.
Macie też okazję zobaczyć moją nową fryzurkę, która  na skutek "nieporozumienia" jest dużo krótsza niż planowałam. (Miałam już włosy do pasa...:( ). Ale to kara za pochopną decyzję o wizycie u fryzjera.




Twarz:
Podkład Bourjois 1.2.3 Perfekt. 51 Light Vanilla
Puder Bourjois Healthy Balance 52 Vanille
Korektor Essence Pureskin Antispot Coverstick w odcieniu 02 Sand.
Róż Wibo Sunny Blusher Cinnamon Lady
Bronzer Diadem 2
jako rozświetlacz cień Sensique Exotic

Oczy
Paletka Sleek V2 Matts Darks
cienie: Dune, Maple, Paper Bag, Villan
Pigment My Secret Star Dust odc.4
Czarna kredka MG
Biała kredka Avon
Tusz Chic Colour Big Volume Beautiful Lashes

Usta
Pomadka Wibo Elixir 02 (uwielbiam ją!!!!)

Makijaż jest w żywych kolorkach. Starałam się, żeby nie był za mocny i nadawał się na dzień.
Ta paletka Sleeka jest moim faworytem. Wszystkie kolory fajnie współgrają z moją karnacją:)

Dajcie znać ,co wy na taką propozycję,
Pozdrawiam,
Truskawkowa Mery!