Łączna liczba wyświetleń

sobota, 7 września 2013

Kilka słów o: Jedwabiu w płynie Green Pharmacy

Witajcie,
dziś przyszedł czas na kilka słów o Jedwabiu w płynie, który od jakiegoś czasu stosuję na swoich końcówkach i który całkiem dobrze spełnia swoją rolę.

 Ale zacznę od drobnej "spowiedzi".
Swoje włosy od dłuższego czasu (czyt. cały okres letni) traktuję "po  macoszemu" czyli:
- wystawiam mokre na słońce,albo suszę gorącym powietrzem,
- maltretuję prostownicą (żeby było śmieszniej wychodzą dzięki niej prześliczne fale)
- od 3 miesięcy nie olejowałam moich kudłów a i maski stosuję "od święta"
- wiążę w ścisłe koczki
Toteż pod koniec lipca zaczęłam wyglądać nieco jak "mietła". Suche,połamane,  proste, cienkie kosmyki.
A najgorzej wyglądają końcówki.
Po Jedwab sięgnęłam aby spacyfikować odrobinę moje siano,ale efekty bardzo mnie zaskoczyły. Włosy,a tak naprawdę końcówki, po użyciu są wygładzone i błyszczące. Nie tracą na sypkości i nie przetłuszczają się też bardziej.
Poza tym aplikacja nie zajmuje wiele czasu, na moją długość włosów stosuję 3 pompki i pokrywam je od szyi w dół. Nie wymaga spłukiwania i najlepsze efekty uzyskuję kiedy nakładam go zaraz po umyciu.
Jeśli chodzi o konsystencję to dosyć gęsty płyn, przeźroczysty. Aplikacja nie nastręcza większych problemów. Mi osobiście sprawia przyjemność,ponieważ jedwab przepięknie pachnie.
W składzie znajdziemy dwa niegroźne sylikony,Oliwę z oliwek, ekstrakt z Aloesu, oleje : ryżowy, sasankowy i cedrowy.
Jestem pewna, że sięgnę po kolejne buteleczki, jeśli ta (30ml) dobiegnie końca.
Tymczasem jak co roku po lecie włosy czekają na podcięcie. Tak,tak, jestem "wyrodną włosową matką";)

Miłego wypoczynku
-Truskawkowa!

12 komentarzy:

  1. ha, a ja robiłam z moimi włosami latem wszystko to, co Ty, plus farbowanie, i są w świetnej (odpukać!) kondycji :D to wszystko chyba dzięki szamponowi z odżywką Timotei, tej z olejem kokosowym - moje kudełki go uwielbiają! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. w ogóle green pharmacy robi wszystko co dobre dla naszej skóry, włosów... jedwabiu jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tam dbałam na maxa o moje kudły:) noo dobra przyznaje się:) po ścięciu wlosow w lipcu zaczęłam je namiętnie prostować ale za to maziam je różnymi specyfikami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już wiele pozytywnych recenzji, chyba najwyższy czas sprawdzić go na swoich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja swoje podcięłąm drastycznie i póki co końcówki są w dobrym stanie. Ale wcale nie byłam lepsza dla włosów przez sezon letni, niż Ty, więc tym Cię może rozgrzeszę :D Jedwab stosowałam kiedyś, ale inny (Biosilk jeśli dobrze pamiętam) i był nieco obciążający, jeśli choć odrobinę się z nim przesadziło. Jak znów zmaltretuję końcówki, to poszukam green pharmacy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kurcze mam za dużo zapasów jesli chodzi o serum żeby czegos wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń