Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 28 sierpnia 2012

O stroszeniu piórek czyli jak Truskawkowa dba o włosy:)

Dziś króciutko o mojej pielęgnacji, która jakoś specjalnie trudna i skomplikowana nie jest.

Przede wszystkim:
Jak już wspomniałam, do mycia włosów używam głównie szamponu Johnson`s Baby Lawenda. Pięknie pachnie, nie splątuje włosów (chyba jako jedyny z wszystkich Johnson`ów). Moje włosy są dosyć długie i mam grzywkę, więc myję je dosyć często. Czasem codziennie, więc potrzebny mi szampon, który można stosować co dzień i który nie powoduje podrażnień.
Jakiś czas temu zrezygnowałam z farbowania włosów, ponieważ chciałam wrócić do swojego średniego brązu. Do tej pory farbowałam je na bardzo ciemny brąz. Pojawiły się paskudne odrosty, a uratowała mnie właśnie odżywka/płukanka z Isany do włosów brązowych. Dlaczego?
Ponieważ delikatnie ujednolica kolor włosów (jakiś carodziej ,cy cuś:P). Odrosty znikają:) a włosy są lśniące i mięciuchne w użyciu (oj bardzo mięciuchne) i mają cudowny zapach. Płukanka nadaje włosom delikatnie kasztanowe tony. Wiem, że dziewczyny na wizażu się na to nieco uskarżały, jednak dla mnie to jest jak najbardziej na plus. Stosuje ją co mycie i aktualnie jestem w trakcie drugiej butelki.

Oprócz tego od 2 miesięcy staram się olejować włosy. "Staram się",gdyż przyznaję, z sumiennością różnie bywa...
Początkowo mieszałam oliwkę z hipp z olejkiem rycynowym w stosunku 2:1, ale coś było nie do końca tak,jak powinno być.
Ostatnio udało mi się kupić miniaturkę olejku Babydream. Po parokrotnym użyciu,stwierdzam,że to jest to!
Przede wszystkim skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Cetearyl Isononanoate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Simmondsia Chinensis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Calendula Officinalis Flower Extract, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Parfum.- czyli samo dobro:)
Olejować staram się raz w tygodniu, nakładam na włosy i łażę z tłustowłosami 3 godziny:) ale efekt godny poświęceń.
To by było właściwie na tyle. Jeśli macie jakieś uwagi to piszcie:)
 Miłego dni
Truskawkowa Mery:)

3 komentarze:

  1. Z tej linii Isany miałam kiedyś szampon, ale nie byłam z niego zadowolona:)
    Natomiast co do olejowania to również brak mi systematyczności, chciałam olejować ale jakoś nigdy mi nie po drodze żeby się za to zabierać - koniec końców używam zakupione olejki do smarowania ciała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szampony są moim zdaniem przeciętne, odzywki bardzo mi odpowiadają. Następną na moim celowniku jest wygładzająca z olejkiem babasu:)

      Usuń
  2. Moje olejowanie również trwa :D Ja używam do tego tych, niestety wycofujących się, olejków z Alterry. Są świetne, ale wypróbuję też tę o której piszesz :D

    OdpowiedzUsuń