Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 24 lutego 2013

Peeling "superzdzierak" - DIY.

Jestem miłośniczką peelingów zarówno tych delikatnych, jak i tych naprawdę mocnych, ale tak naprawdę uwielbiam peelingi, które mogę zrobić sama:)
Ten, który chcę zaprezentować Wam dzisiaj jest banalnie prosty.

Potrzebujemy:
2 łyżki oleju kokosowego
1 łyżkę masła shea
1 łyżka oleju ze słodkich migdałów
1 łyżka oleju z nasion malin
2 łyżki olejku dla dzieci z Babydream

1/2 łyżki peelingu z pestek malin ( mój jest z Archipelagu piękna)
1/2 łyżki peelingu z pestek czarnej porzeczki (Archipelag Piękna)
1/2 łyżki korundu (Archipelag Piękna)
2 łyżki brązowego cukru
2 łyżki peelingu polinezyjskiego (Gaj oliwny)

Przyda się też:
-garnek
- łyżka
- i jakiś pojemnik na powstały peeling

Krok 1

Do czystego garnka nalewamy wszystkie oleje i masło shea

Krok 2

Garnuszek z olejami umieszczamy na kaloryferze lub na piecyku na baardzo wolnym ogniu. Możemy również zastosować kąpiel wodną.


Mieszankę olejową cały czas mieszamy, aż do rozpuszczenia ol. kokosowego i masła shea. Nie można doprowadzić do "gotowania" Mieszanka ma być jedynie lekko ciepła.


Krok 3

Do lekko ciepłych olejów wsypujemy wszystkie drobinki. Brązowy cukier dodajemy na samym końcu.
Możemy dodać na tym etapie również jakiegoś dodatku aromatycznego olejku lub np. cynamonu, ja to pominęłam.
Krok 4

Mieszamy delikatnie, przelewamy do naszykowanego pojemniczka i wstawiamy do zamrażarki. Właśnie dlatego tak ważne jest by nie przegrzać olejów, bo za chwilkę wstawiamy je do zamrażarki. Po 10 min wyjmuję mieszankę i mieszam jeszcze raz by drobinki w całości nie osiadły na dole. A po pół godzinie przenoszę do lodówki.


Tak wygląda nasz peeling po wyjęciu z lodówki. Ja swój przechowuję właśnie w lodówce:) I wyjmuję tylko na 5 min przed prysznicem,żeby zmiękł przed użyciem.



Peeling ma fantastyczną konsystencję, możemy go używać zarówno kiedy jest bardziej zbity, ale jeśli na 5 min umieścimy go na kaloryferze możemy go używać półpłynnego:) Naprawdę mocno zdziera,ale dzięki olejowej bazie skóra jest miękka i nawilżona.

A wy macie jakieś swoje kosmetyki DIY? Chętnie się dowiem i wypróbuję:)

Pozdrawiam,
Truskawkowa Mery!

9 komentarzy:

  1. Domowe zdzieraki są najlepsze :D
    Ja robię pastę migdałową do oczyszczania skóry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o slyszalam o niej ale jeszcze nie robiłam, dawaj przepis:)

      Usuń
  2. nigdy nie robiłam domowego peelingu ..
    muszę wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nigdy nie robiliśmy, ale nieźle kusisz;):)

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę wypróbować, bo posiadam większość półproduktów i też lubię konkretne zdzieraki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej nie robię sobie kosmetyków, jestem do tego zbyt leniwa, ale ten peeling zapowiada się fajnie, szkoda, że nie mam w domu potrzebnych składników, bo bym go zrobiła :D

    OdpowiedzUsuń
  6. wow a o tym to nie słyszałam...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podoba mi się ten peeling, pewnie się nim zainspiruję i zrobię własny :)

    OdpowiedzUsuń