Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 19 listopada 2013

FOKUS NA USTA 1.

W związku z tym, że moje życie prywatne to ostatnio jedno wielkie zawirowanie postanowiłam, że część notek będę "produkować" wcześniej w większej ilości,ale będą się pojawiały cyklicznie. Niniejszym ogłaszam wtorkowy "Fokus na usta" za otwarty!
Czego możecie się spodziewać w tym temacie? Recenzji, swatchy,a także ulubieńców w kategorii "ustnej" ;)
Zacznę od Szminkowych Ulubieńców Jesienno -Zimowych, których podzieliłam na 3 części. Jeśli jesteście ciekawi, które z pomadek są moimi faworytkami w tym okresie zapraszam Was do lektury:)
Sagę rozpoczną SUBTELNE CZERWIENIE czyli pomadki, które reprezentują przecudowną czerwień, po którą spokojnie mogą sięgać osoby, które mają jaśniejszą karnację, nie lubią intensywnej czerwieni lub po prostu szukają czegoś delikatniejszego na co dzień.

Luminous Scarlet Loreal Color Riche Serum

 Całkiem niedawno recenzowałam ją TU. Tym razem udało mi się idealnie oddać jej odcień na zdjęciu:)
Pomadka niesamowicie gładko sunie po ustach, funduje nam kremowe wykończenie. Dodatkowo nie wysusza nam ust. Ta czerwień jest naprawdę subtelna i nienachalna, a odcień będzie pasował większości.
Uwielbiam ją, ponieważ można ją połączyć zarówno z delikatnym, jak i mocniejszym makijażem oczu.
Produkt nie należy do najtańszych, ale wart jest swojej ceny. 

Cien Lipstick 10.Berry Coctail



 Pomadkę zakupiłam w..... uwaga!.... Lidlu:) Podczas tygodnia kosmetycznego. Wcześniej słyszałam o tych pomadkach u Karoliny z Inspiracji. W rzeczywistości odcień jest ciut ciemniejszy niż na zdjęciu,ale różnica jest naprawdę niewielka. Wykończenie jest bardziej matowe niż w przypadku jej poprzedniczki. Za to trwałośc jest po prostu oszałamiająca. Pomadka, która kosztowała 5,99 potrafi się utrzymać ok 7 godzin (bez jedzenia i picia). Dosłownie wżera się w usta. Na dobrą sprawę nie potrzebujemy przy niej konturówki.
Coś wspaniałego. Także naprawdę nie wahajcie się przy kolejnej Lidlowej akcji, bo warto:) Jedynym drobnym minusem jest to, że nie zawsze,ale potrafi odrobinę przesuszyć usta.

Wibo Elixir nr 08


Jeśli chodzi o Elixiry z Wibo to są już osławione w całej Blogosferze:) Może nie są wybitnie kryjące,ale na pewno świetnie sprawdzą się, kiedy chcemy uzyskać delikatny efekt na ustach. Będzie też świetna dla osób początkujących z czerwonymi pomadkami. Jeśli zaś chodzi o trwałość po pół roku mogę powiedzieć,że szału nie ma. Ale też nie oczekujmy cudów po produkcie za 8zł:)

Jestem ciekawa po jakie czerwienie najczęściej Wy sięgacie? No i na co stawiacie: cena trwałość czy pigmentacja?

Pozdrawiam,
-Truskawkowa Mery!

10 komentarzy:

  1. Tyle razy już czytałam o Eliksirach Wibo i tym razem na pewno kupie je na promocji -40% w Rossmanie! Od 22 listopada rusza kolejna, więc mam okazję żeby przyjrzeć się im z bliska i zakupić choc jeden egzemplarz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy nie miałam odwagi do czerwieni na ustach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozesz zaczac od eliksiru z Wibo:-) tonaprawde delikatny odcien

      Usuń
  3. Największą wagę przywiązuję do trwałości i pigmentacji:) Bardziej skłaniam się ku nasyconym odcieniom, ale nie pogardzę delikatniejszym wydaniem czerwieni:)

    Nie wiedziałam, że w Lidlu można znaleźć tak dobre szminki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz:-) taka niespodzianka.ja rowniez sie zdziwilam:-)

      Usuń
  4. A ja dalej nie kupiłam tej szminki z Wibo :p ale póki co stawiam na pielęgnację (czyli w ruch poszły pomadki bezbarwne, błyszczyki, a szminki odłożyłam na wiosnę ;) ).

    OdpowiedzUsuń